Mam drugie LO!!! Strasznie spodobało mnie się tworzenie real-scrapów :)) Można się trochę "umazać" w przeróżnych farbach, tuszach, itp, itd .... Co prawda po wszystkim zostaje wszechobecny bałagan (bynajmniej w moim przypadku ;] ), jednak uważam, że jak najbardziej warto trochę nabałaganić dla takiej frajdy!!! :)) Zapewniam, że satysfakcja wykonania pracy jest tak duża, że sprzątanie staje się przyjemnością ;)
już nie ględzę tylko pokazuję (napis został potraktowany GlossyAccents i jeszcze nie wyschną, chciałam zrobić foty jeszcze dzisiaj więc czasu nie było na doschnięcie, słoneczko już się chowało)
Dzisiaj chciałam pokazać Wam mojego pierwszego real scrapa ... Ciężko było zię zabrać do jego stworzenia, no ale jak deszcz za oknem to dało się wygospodarować trochę wolnego czasu :)
A oto efekty mojej pracy:
Pracę mą chciałabym zgłosić na wyzwanie z mapką w ILS.
Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, przez co jesteśmy zmuszeni więcej czasu spędzać w domu :-) ale nie ma co narzekać, najważniejsze aby ten czas dobrze wykorzystać ... i ja staram się jak mogę :-) oto kilka karteczek, które udało mnie się stworzyć ...
Za wszystkie "niedociągnięcia" przepraszam !! Postaram się poprawić następnym razem ;p
Nareszcie udało mi się zrealizować pomysł na wyeksponowanie zdjęć w antyramie :)) Ogromna rama (60x80cm) wisiała sobie na ścianie, a za szybką powtykane były zdjęcia ... tak byle jak ... aż wpadłam na pomysł, że zrobię coś w rodzaju real scrapa ... BIG scrapa :)) no i nareszcie projekt wykonałam, oczywiście nie bez pomocy, mojemu dziecięciu strasznie podobało się targanie ILS-owskiej kolekcji papierów ...
a oto co powstało
Z racji, że całość będzie "przykryta" szybą musiałam zrezygnować z guzików, ćwieków itp. Mimo to jestem zadowolona z efektów jakie udało mi się uzyskać ... Papierki użyte do pracy pochodzą ze sklepu ILS, w większości jest to kolekcja Mint! Wspaniałym uzupełnieniem tej kolekcji stał się mój ulubiony (od teraz) alfabet samoprzylepny, który przywiozłam sobie z Holandii (że przywiozłam tylko 1 kolejne już zamówiłam :) )
Dziergałam i dziergałam, aż w końcu udało mi się skończyć ... Już dawno obiecałam pewnej, niezwykle miłej, uprzejmej i uczynnej osóbce mały, szydełkowy prezent! Miałam niestety drobne problemy ze spełnieniem tej obietnicy ... zawsze coś wyskakiwało ważniejszego, jednak koniec końcem udało się i "projekt" został ukończony :))
uchylam zatem rąbka niespodzianki ;))
i opaska w całości :))
Aniu, paczuszka wyfrunie do Ciebie już jutro.
***************
Pozdrawiam wszystkich komentujących i odwiedzających mojego bloga ;*
Jakże dawno mnie tutaj nie było ... to dlatego, że zaraz po świętach wyjechałam z mężem i synkiem do Holandii. Spędziliśmy tam ponad miesiąc! Oczywiście jak wyjeżdżałam to miałam wielkie plany, że i tam będę mogła rozwijać swoją pasję ... ale na planach się skończyło!! Jakoś nie mogłam się tam zaaklimatyzować i na nic nie miałam ochoty. Mój synek też nie czuł się tam najlepiej ... przyzwyczajony w Polsce do wielkiego podwórka i swojej ukochanej piaskownicy, tam po prostu się nudził!! Całe szczęście, ze w pobliżu były place zabaw. Teraz jesteśmy już w Polsce więc pomalutku wracam do moich ulubionych zajęć :))
A oto moja pierwsza kopertówka ... papierki z ILS oczywiście :))