Dziergałam i dziergałam, aż w końcu udało mi się skończyć ...
Już dawno obiecałam pewnej, niezwykle miłej, uprzejmej i uczynnej osóbce mały, szydełkowy prezent! Miałam niestety drobne problemy ze spełnieniem tej obietnicy ... zawsze coś wyskakiwało ważniejszego, jednak koniec końcem udało się i "projekt" został ukończony :))
uchylam zatem rąbka niespodzianki ;))
i opaska w całości :))
Aniu, paczuszka wyfrunie do Ciebie już jutro.
***************
Pozdrawiam wszystkich komentujących i odwiedzających mojego bloga ;*
Rewelacja... też się zbieram za szydełko... od ostatnich czapek to nie miałam go w dłoniach... pewnie dopiero późną jesienią zasiądę...:)
OdpowiedzUsuńIt's beautiful Rena!
OdpowiedzUsuńLynC.